Siemanko. Mam trudny orzech do zgryzienia… więc sprawa wygląda tak, że choć mój sklep ma spore obroty, to ostatnio zauważyłem, że mamy straty. Tj., nie tyle w kasie, co jakby towarów brakowało. Nie chce tutaj żadnychinsynuacji snuc, ale obawiam się, że któryś z pracowników nas ograbia. Nie mam jednak co do tego pewności…

No to w czym problem? Monitoring i jazda!

widzisz, problem w tym, że nie wszędzie u mnie kamery docierają, więc polegam czesto tylko uczciwości swoich pracownikow.

Już ja Was znam, prywaciarze… pewnie płacisz swoim pracownikom marne grosze, a póxniej sie dziwisz, że oni wyprowadzaja towar z Twojego sklepu. Też bym tak robila na ich miejscu.

A koleżanka wie, jak to się nazywa? To jest po prostu KRADZIEŻ! Zresztą sądzi go koleżanka na podstawie jakiś własnych domysłów. Postawa typowo zawistnej osoby, co sama z miejsca sie nie ruszy, żeby poprawić swój byt, czekając, aż ktoś jej pod nos podsunie kierownicze stanowisko.

Kochani, bądźmy spokojni, co? Co do płac moich pracowników, to zapewniam Pania, że już na starcie dostają ponad 2100 na rekę. Myslę więc, że jak na sprzedawce w niewielkim sklepie to nie tak najgorzej.

To powinno ją uciszyć :) Słuchaj, stary, to ja mam taką propozycję. Po prostu, jak przychodzi na przykład do inwentaryzacji, to nie dawaj jej robić swoim pracownikom. Wiesz, że inwentaryzacja towarów w tym momencie, to też po prostu usługa firm, które sie w tym specjalizuja. Wtedy wyeliminujesz jeden z tych mmentow, gdy ktoś potencjalnie moglby Cię grabić.

to też jest jakiś pomysł… jakby była przeprowadzona profesjonalna inwentaryzacja spis z natury czy cokolwiek, byleby na razie nie przez moich ludzi. W każdym razie na pewno wiem, że zainstaluję dodatkowe kamery, bo będac uczciwym wbec swoich pracowników, i wogóle ludzi, spodziewam się tego samego od nich… Tak czy siak… dzięki za dyskusję.